Pamiętajcie jednak, że nie da się w stu procentach zabezpieczyć przez chorobą, szczególnie jeśli dziecko przebywa wśród rówieśników. Wtedy o zarżenie nietrudno. Wtedy z pomocą przyjdzie sprawdzona przychodnia Łódź z przyjmującym lekarzem pediatrą.
- Po pierwsze – ciepła czapka.
Kiedy nadejdą poważniejsze chłody, a temperatura zacznie osiągać dolne granice, najlepszym zabezpieczeniem przed wychłodzeniem będzie przede wszystkim właściwie okrycie głowy, czyli niestety nielubiana przez wielu z nas czapka. Fakty są nieubłagane – największą ilość ciepła tracimy poprzez nieosłoniętą głowę, dlatego załóż dziecku czapkę, najlepiej bawełnianą lub wykonaną z polaru. Priorytetem jest również założenie szalika, bowiem zimno dotkliwie daje się we znaki także w okolicach karku i dekoltu. Dodatkowo zabezpieczamy się przez przeziębieniem zatok, co dla szczególnie małych dzieci może być bardzo niebezpieczne.
- Po drugie – ubieramy „na cebulkę”!
Nawet najcieplejsza, najgrubsza kurtka nie ochroni dziecka lepiej niż kilka warstw ubrań, które według potrzeby można zdjąć, jeśli maluch się zagrzeje.
Jak powinny wyglądać kolejne elementy zimowego stroju?
- ciepła bielizna, podkoszulek z długim rękawem, rajstopy, albo getry i skarpetki. Warto pamiętać, by rajstopy nie były zbyt obcisłe, bowiem będą zakłócać krążenie, a w konsekwencji ciało nie będzie miało możliwości samodzielnego rozgrzewania się. Skarpetki nie powinny być zbyt grube; lepiej założyć dwie pary cieńszych – lepiej izolują przed zimnem, niż „grubasy” wypełniające szczelnie but. Dobrym pomysłem jest zakup bielizny termoaktywnej, nie tylko na wypady w góry; taka odzież odprowadza pot na zewnątrz, pozostawiając skórę suchą,
- druga warstwa to zwykłe ubranie dzienne, świetnie sprawdzają się golfy, które chronią dziecko także przy niezapiętej kurtce,
- wierzchnią warstwę powinna stanowić puchowa kurtka, koniecznie zaopatrzona w kaptur, najlepiej zakrywająca pupę malca. Na zabawy na śniegu niezrównany jest także kombinezon wykonany z materiału, który nie przepuści wiatru, ani wody i dodatkowo „oddycha”.
- Po trzecie – ciepłe buty to podstawa! Zimne palce u stóp to nie tylko nieprzyjemne, dotkliwe odczucie, ale również ryzyko odmrożenia tej wrażliwej części ciała. Dlatego już podczas zakupów przyjrzyj się butom dla swojej pociechy – przede wszystkim sprawdź, czy są nieprzemakalne, nie mają zbyt dużej ilości szwów oraz czy zapinają się na rzepy nad kostką. Zapobiegnie to wpadaniu śniegu do środka, a w konsekwencji przemoczeniu stóp i możliwemu przeziębieniu.
- Czwarte przykazanie – ciepłe rączki. Rękawiczki są równie ważne w komponowaniu odpowiedniego stroju dla dziecka, co właściwe obuwie. Rączki malucha szczególnie należy zabezpieczać przed odmrożeniem; podstawową zaletą rękawic, oprócz utrzymywania ciepła, powinna być także nieprzemakalność.
Zima to magiczny okres dziecięcych igraszek na śniegu, warto więc zadbać, by maluchy były do nich właściwie przygotowane, wówczas uchronimy je przed infekcją i nie pozbawimy możliwości swobodnej, hartującej odporność zabawy.